Przyszłe wybory prezydenckie 2024 – ocena Trzaskowskiego i Bocheńskiego przez "Die Welt"

Niemiecka gazeta „Die Welt” skupiła swoją uwagę na kandydatach do roli prezydenta Polski, prowadząc szczegółową analizę ich sytuacji. Zwrócono szczególną uwagę na Rafała Trzaskowskiego, obecnego prezydenta Warszawy, którego niektórzy mogą postrzegać jako przedstawiciela elity i środowiska miejskiego – co może przeszkodzić mu w nawiązaniu więzi z mieszkańcami obszarów wiejskich.

Rafał Trzaskowski zdobył imponujące poparcie, wynoszące ponad 57 procent w ostatnich wyborach samorządowych, które odbyły się w niedzielę. Niemiecki dziennik podkreśla, że jest to zjawisko rzadko spotykane – tak duży odsetek głosów dla jednego kandydata już w pierwszej rundzie wyborów. Na podstawie tych rozważań, „Die Welt” sugeruje, że Trzaskowski ma duże szanse na bycie nominowanym przez Platformę Obywatelską (PO) jako jej kandydat na prezydenta w nadchodzących wyborach.

Z drugiej strony, nowy rząd staje przed licznymi wyzwaniami. Jak podaje niemiecka gazeta, koalicja trzech sojuszy wyborczych zakończyła ośmioletni okres rządów partii Prawo i Sprawiedliwość (PiS) w grudniu ubiegłego roku. W tym czasie narodowi konserwatyści wprowadzili wiele zmian w państwie, a teraz kluczową przeszkodą dla nowego rządu jest prezydent Andrzej Duda, który nadal popiera swoją macierzystą partię.

Zbliżające się wybory prezydenckie mogą być szansą dla obecnego rządu. Niemniej jednak, zwycięstwo kandydata z Platformy Obywatelskiej nie jest pewne, biorąc pod uwagę lojalność elektoratu partii Prawo i Sprawiedliwość. Rafał Trzaskowski musi mieć na uwadze te czynniki, szczególnie fakt, że jest postrzegany jako reprezentant elity miejskiej, co może utrudnić mu porozumienie z ludnością wiejską – jak zauważa „Die Welt”.

Według Philippa Fritza, korespondenta dziennika ze stolicy Polski, prawdopodobnym jest, że PiS ponownie skorzysta z „taktyki Dudy”. Tobiasz Bocheński, który przegrał z Trzaskowskim walkę o urząd prezydenta Warszawy, może być jego kontrkandydatem. Bocheński może napotkać na takie same trudności z przekonaniem mieszkańców miast, jakie Trzaskowski może mieć z ludźmi na wsi – ocenia niemiecka gazeta.